Dorobić na hobby?

Kryzys to czas, kiedy wielu firm i przedsiębiorstw boryka się z problemami, przeprowadza redukcję etatów i ogólnie staje się zdecydowanie mniej przyjazna pracownikom. Warto zatem rozważyć kwestię samozatrudnienia jako alternatywy dla naszej dotychczas bezpiecznej etatowej posadki lub przynajmniej pewnego dodatkowego zajęcia, które podreperowałoby nasz domowy budżet w okresie mniejszych czy też opóźnionych wypłat.
Dobrą alternatywą wydaje się być tutaj taki zawód jak fotograf ślubny. Najlepsi potrafią zarabiać nawet kilka tysięcy złotych za jedną sesję zdjęciową, oczywiście, my raczej tyle nie zyskamy, jednak nawet przyjmując pewien ułamek tej sumy możemy sporo dorobić. Jest to o tyle łatwe, iż obecnie trudno wyobrazić sobie ślub czy wesele bez fotografa, a równocześnie wiele osób nie stać na zatrudnienie najlepszych fachowców, gdyż same koszta wesela, to już ogromny wydatek. Aby zająć się tą profesją wystarczy odrobina zainteresowania tematem, pewien zasób talentu i chęć do pracy oraz nauki (które, jeśli faktycznie interesujemy się tym, nie mają wiele wspólnego z ciężką pracą i są w większości czystą przyjemnością). Pierwszym problemem do rozwiązania jest kwestia sprzętu, jego zakup bywa kosztowny, jednak jeśli wcześniej próbowaliśmy swoich sił w tej dziedzinie, to najpewniej mamy już w swoim posiadaniu aparaty, które powinny nam wystarczyć na początek – przykładowo niezwykle popularny wśród amatorów Canon EOS, jest sprzętem na którym chętnie pracują profesjonaliści. Oczywiście początkowo nie będzie łatwo znaleźć nam zleceniodawców, jednak jeśli zaczniemy od darmowych przysług dla znajomych, to możemy śmiało spodziewać się, że z czasem najlepsza forma reklamy czyli poczta pantoflowa sprowadzi do nas prawdziwych klientów, pod (rzecz oczywista) warunkiem, że wykonamy dobrą robotę.
Podobnych możliwości jest znacznie więcej, wszystko zaś zależy od posiadanych przez nas talentów, z pewnością jednak warto skorzystać z nich w trudnym czasie kryzysu, w końcu czy może być coś lepszego niż dorabianie dzięki robieniu tego, co lubimy?