Dlaczego na giełdach nastała bessa? Oczywiście na tak postawione pytanie większość analityków stwierdziłaby, że przecież ostrzegaliśmy. Faktycznie podczas ostatniej fali hossy ceny akcji osiągnęły wręcz astronomiczne poziomy. Spadki musiały nadjeść tylko, że większość inwestorów początkowo potraktowała je jako korektę wzrostów, tym bardziej, że później wig20 ustanowił kolejny rekord. Faktycznie analitycy od dłuższego czasu przestrzegali, że po tej wieloletniej hossie w końcu bessa musi przyjść. No i przyszła, ale nie miała wiele wspólnego z polską gospodarką i trwającą w Polsce hossą. W ten sposób można jedynie tłumaczyć głębokość spadków, spowodowaną wywindowanymi cenami akcji. Oczywiście jak pewnie wszyscy wiedzą kryzys finansowy przyszedł do nas zza oceanu, czyli ze Stanów Zjednoczonych, co ukazało jak bardzo rynki finansowe, nie tylko w Polsce, są zglobalizowane i zależne od siebie. Oczywiście nie można powiedzieć, że bardzo dynamiczny wzrost cen akcji na warszawskiej GPW nie miał tutaj żadnego znaczenia. Sporą część inwestowanego kapitału w akcje na GPW, szczególnie w ostatnim stadium hossy stanowiły oszczędności Polaków, którzy to albo inwestowali w jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych albo próbowali własnych sił inwestując w akcje bezpośrednio na giełdzie. Większość tych osób nie dostrzegała ryzyka z tym związanego. Uznawali, że skoro cały czas ceny akcji rosną, to czemu miałyby nagle zacząć spadać. W momencie gdy przyszła bessa, a jej fale spadkowe były bardzo dotkliwe wiele osób w panice wyprzedawało akcje i jednostki uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, aby ratować swoje oszczędności. Na domiar złego większość tych osób na dobre zraziła się do giełdy, co jest z kolei przyczyną tak długiego okresu spadków, który może się jeszcze długo nie zakończyć. Do póki nie pojawią się wyraźne sygnały poprawy sytuacji za granicą nie ma co liczyć na powrót hossy. Kiedy sytuacja się wyklaruje, spekulanci zaczną błyskawicznie kupować tanie akcje. Indeksy zaczną rosnąć w górę, zacznie pojawiać się coraz więcej zagranicznego kapitału, a z czasem ludzie zaczną również z powrotem inwestować swoje oszczędności pobudzani chęcią zysku.
- Nowoczesne i komfortowe domy
- Ciekawe strony nie tylko o biznesie.
Może Ci się też spodobać
Komentarze i opinie na forum do poradnika: “Geneza bessy”
8 Komentarzy i opinii na forum
Dodaj komentarz
Zobacz też:
O kryzysie na giełdzie mówiło wielu inwestorów. To że rynek był mocno napompowany widział chyba każdy, ale jednak chciwość pchała do przodu…
No dokładnie, chciwość i panika to najgorszy doradca inwestora.
No teraz to dopiero poleciało w dół. Tragedia, AIG bankrutuje, Rząd USA wykupił 80% akcji AIG, żeby uchronić ich od bankructwa. Jak takie kolosy bankrutują to fajnie musi być ostro. Kryzys stulecia.
Wykupili AIG, bo gdyby zbankrutowało to oznaczałoby to spore zachwianie dla sektora finansowego na całym świecie, a i tak jest już fatalnie i końca nie widać.
No i przyszła euforia, byłem w szoku jak widziałem te wzrosty, nie rozumiem tych ludzi, a 2 dni po euforii znowu w dół.
Trochę mi tu pachnie manipulacją euforia po ogłoszeniu cudownego planu ratunkowego dwa dni później mówią, że i tak będzie kiepsko FED rządzi giełdami na całym świecie ile tu jest możliwości manipulacji.
Tak niestety wygląda giełda, nigdy się nie dowiemy. Michał – za euforie odpowiadają spekulanci krótkich pozycji, nie ma co liczyć na stałe wzrosty na razie. Masę ludzi straciło pieniądze i zraziło się do giełdy, więc o rychłym odrabianiu strat nie ma co mówić jeszcze długo.
Jak poczytacie trochę o tym jak inwestuje Jan Kulczyk to zobaczycie, ze on całkowicie unika GPW. Woli skupianie kapitału na pozagiełdowych spółkach, wtedy jest się mnie podatnym na dekoniunkturę. Warto to przemyśleć.