Konkretne biznesy, a do tego realna pomoc, dzięki której walcząca Ukraina szybciej pokona wroga? Tak, to możliwe – zapewni to projekt cMetal, nad którym pracują przedstawiciele biznesu stalowego.
Imperialne dążenia Rosji pod postacią ataku na Ukrainę mocno wpłynęły na kondycję światowej gospodarki. O problemach z dostawami zboża, które rozregulowały rynek żywnościowy, media pisały już parę miesięcy temu. Warto jednak wspomnieć jeszcze o innej branży, która również przeżywa niemały kryzys. Chodzi o sektor stalowy, który na Ukrainie doświadczył ogromnego spadku swojego potencjału produkcyjnego. Chociażby 40. proc. tamtejszej stali wytwarzano w Mariupolu, który jest obecnie pod okupacją wojsk rosyjskich.
Branża stalowa w opałach
Według danych banku UBS rosyjska i ukraińska stal stanowiła ok. 8 proc. przedwojennego importu UE. Biorąc pod uwagę wspomniane załamanie branży na Ukrainie oraz embargo nałożone na towary z Rosji, dochodzimy do prostej konkluzji – sektor wymaga odnowienia. W innym przypadku europejskie rynki nie będą w stanie samodzielnie zaspokoić rosnącego popytu, który zgłasza m.in. branża motoryzacyjna. Wzrosty cen są już nazbyt odczuwalne.
Inwazja na Ukrainę wciąż trwa, a będąc precyzyjnym – obrońcy próbują obecnie odzyskać zagrabione tereny, czyli „sporne” obwody na wschodzie kraju. Z tego względu trudno powiedzieć, kiedy wielkie zakłady produkcyjne będą mogły wrócić do normalnej pracy. Branża jednak nie może czekać, stąd oddolna inicjatywa przedstawicieli międzynarodowego biznesu, którzy pragną nie tylko odbudować ukraińską gospodarkę, ale i pokrzyżować plany Rosji.
cMetal i Come Back Alive
Projekt cMetal będzie łączył w sobie biznes i pomoc charytatywną. Chodzi o stworzenie specjalnej platformy handlowo-informacyjnej dla firm zainteresowanych współpracą z ukraińskimi podmiotami i odbudową powojennej gospodarki. Autorzy przedsięwzięcia chcą realnie przyczynić się co wsparcia tamtejszej armii, wchodząc we współpracę ze słynną organizacją non-profit Come Back Alive (pol. „Wróć żywy”).
Wspomniana fundacja zaskarbiła sobie sympatię opinii międzynarodowej, uruchamiając w 2014 roku zbiórkę dla ukraińskiej armii. Organizacja do dziś zbiera ogromne sumy pieniędzy, m.in. w kryptowalutach, które przeznacza na broń i wyposażenie dla żołnierzy stawiających czoła agresorom. O jej misji pisały m.in. takie media, jak: „Bloomberg”, „Fortune”, „The Economist”, „Forbes”, „Time” czy „Marie Claire”.
Żołnierze kontra wróg
Twórcy cMetal tworzą token do wymiany i sprzedaży dóbr na platformie opartej o architekturę blockchain – jedną z innowacyjnych technologii obecnych na rynku FinTech. Firmy, które dołączą do projektu, będą mogły nie tylko zająć się przedsięwzięciami biznesowymi. Jednym z aspektów projektu cMetal jest licytacja NFT – pomocy ukraińskim żołnierzom. To będzie NFT wyjątkowe, czyli certyfikaty poświadczające „wzięcie pod opiekę” konkretnego żołnierza. Chodzi o możliwość finansowania broni i sprzętu dla obrońców Ukrainy.
Licytacja pierwszego „gladiatora” (jak nazywają ich media) ruszy jeszcze w tym roku. Już na ten moment inicjatywą zainteresowały się liczne przedsiębiorstwa z całego świata, w tym również z Polski. Wystarczy chociażby wymienić spółkę Alumetal, która uchodzi za jednego z najnowocześniejszych producentów wtórnych aluminiowych stopów odlewniczych i stopów wstępnych w całej Europie (jej głównym odbiorcą jest przemysł motoryzacyjny).
Piotr Strumieński – cMetal.link
grafika-coingape